Antybiotyki - zapisywane nam coraz częściej
Antybiotyki zdobyły swoją ogromną sławę, bo uratowały miliony istnień.
Leczymy nimi wiele chorób, m.in. czerwonkę bakteryjną, gruźlicę czy choćby
bardziej popularną anginę. Zastosowanie mają ogromne i na celach leczniczych
się nie kończy. Używamy ich przeciwgrzybiczo, przeciwbakteryjnie,
przeciwnowotworowo, przeciw chorobom pasożytniczym, przeciw odrzuceniu się
przeszczepu oraz spotkamy je chociażby w mięsie. Nie bez powodu tak wiele razy
użyłam słowa "przeciw", bo słowo "antybiotyki" wywodzi się z greki od "anti" (przeciw) i "bios" (życie). Niestety obecnie nadużywamy antybiotyków. Czasem
wymuszamy na lekarzu ich przepisanie, niekiedy podajemy je masowo zwierzętom,
aby były odporne na jak najwięcej chorób, używamy ich w dodatkach do pasz,
hodowlach, weterynarii oraz w przemyśle. Bakterie nie pozostają nam dłużne i
dzięki plazmidom mogą zdobywać geny oporności na antybiotyki. Niestety
większość obecnych antybiotyków na rynku powstała średnio w latach 50-60
ubiegłego wieku, a koszt wprowadzenia nowego to około 1mld dolarów. Jednak nieekonomiczne byłoby wprowadzanie nowych substancji, gdyż koszty prawdopodobnie
nie zdążyłyby się zwrócić, a bakterie w szybkim tempie zdobyłyby oporność na
nowy antybiotyk. Czy mamy się czego bać?
Krótka historia antybiotyków
W 1928r. Fleming zauważył, że z jego probówki zniknęły bakterie, a pojawiła
się pleśń. W myśl zasady, że precyzja ponad wszystko, wyjaśnię że chodzi o Penicillium notatum (pleśń), a bakterie, których wzrost jest przez nie
hamowany są z gatunku Staphylococcus.
Penicillium notatum |
Antybiotyki beta-laktamowe charakteryzują się oddziaływaniem na ścianę komórkową, która pod wpływem enzymów - beta - laktamaz produkowanych przez niektóre bakterie, rozrywają wiązanie beta-laktamowe, przez co hamują tworzenie się (biosyntezę) ściany komórkowej bakterii a to prowadzi do rozpadu komórki i uniemożliwia tworzenie się nowych pokoleń. Są to antybiotyki o szerokim spektrum działania.
Ich dokładniejsze działanie wytłumaczę na przykładzie penicyliny. Blokowana
jest aktywność enzymów – transpeptydaz,
które biorą udział w ostatnim etapie tworzenia peptydoglikanu,
który jest składnikiem ściany komórki
bakteryjnej. Aktywność enzymu może zostać zablokowana, ponieważ peincylina ma
podobną strukturę ułożenia cząsteczek w stosunku do podstawowej jednostki
budującej mureinę, czyli cukier budujący ścianę komórkową bakterii. Penicylina
łączy się z transpeptydazą w części cząsteczki, która bezpośrednio jest aktywna
w tej reakcji chemicznej i dzięki temu może blokować działanie
enzymu. Komórka bakteryjna pozbawiona prawidłowo działającego białka nie
jest w stanie wytworzyć ściany bakteryjnej. Zwiększa się przepuszczalność
ściany komórkowej a dzięki temu w komórce bakterii jest produkowane więcej enzymów
autolitycznych, czyli takich, które powodują jej samozniszczenie.
Makrolidy i linkozamidy działają bardzo podobnie, więc
postanowiłam omówić je razem. Łączą się z podjednostką 50S rybosomu bakteryjnego i blokują zawarte w niej białko L16
oraz miejsce akceptorowe i przez to blokują translację, czyli proces biosyntezy
białek. Przez to dochodzi do zaburzenia odczytywania informacji genetycznej i
zahamowania syntezy białek, a to upośledza funkcję ochronną błony komórkowej,
która zostaje pozbawiona budujących ją elementów, a to sprawia, że jest
bardziej przepuszczalna.
Aminoglikozydy działają bardzo
podobnie jak makrolidy i linkozamidy, z tym że wiążą się z podjednostką 30S rybosomu
bakteryjnego i również zajmują miejsce akceptorowe. Skutki są takie same jak w przypadku makrolidów i linkozamidów.
Pałeczka ropy błękitnej (Pseudomonas aeruginosa), którą leczy się aminoglikozydami. |
Antybiotykooporność
Dzięki antybiotykooporności bakterie danego szczepu są oporne na
antybiotyk, co znaczy że lek nie zadziała na organizmy. Są dwie przyczyny tego zjawiska:
mutacje oraz przekazywanie genu oporności na dany antybiotyk. Występują 4
rodzaje mutacji przyczyniającej się do tego zjawiska:
|
- Enzymy bakteryjne dezaktywują antybiotyki, pochłaniając je.
- Antybiotyki są wyrzucane z bakterii na zewnątrz.
- Bakteryjna ściana komórkowa zapobiega wniknięciu antybiotyków.
- Bakterie przyjmują nowy sposób przetwarzania energii ( kiedy antybiotyki wpływają na proces energetyczny).
Bardzo ciekawym rodzajem przekazywania oporności na antybiotyk jest tzw. transfer genów. Może on zachodzić
przez koniugację, transformację i transdukcję. Koniugacja zachodzi poprzez kontakt dwóch bakterii
i przekazanie DNA w postaci plazmidu kodującego enzymy konieczne do
przeżycia bakterii, w tym enzymy biorące udział w niszczeniu
antybiotyku. Transformacja to proces polegający na pobraniu przez bakterię
materiału genetycznego znajdującego się w środowisku zewnętrznym, który
zwykle jest pozostałością po martwej bakterii. Transdukcja z kolei
zachodzi przy pomocy bakteriofagów, które przenoszą DNA pomiędzy blisko
spokrewnionymi bakteriami.
Proces koniugacji jest najgroźniejszy, gdyż zachodzi
szybko i z dużą wydajnością, natomiast transformacja i transdukcji
wymagają specjalnych warunków, dlatego też są mniej groźne.
Dlaczego mówi się, że teraz na wszystko przepisywany
jest antybiotyk?
Oczywiście, że na wszystko antybiotyku się nie
zapisuje. Lekarz przepisuje nam go na infekcje bakteryjne lub grzybicze,
ponieważ tylko na nie antybiotyk działa. Warto pamiętać, że są antybiotyki o
szerokim jak i wąskim spektrum działania, ale nie ma takiego, który by działał na
wszystkie szczepy bakterii, dlatego jeżeli mamy do czynienia z infekcją, a
lekarz nie wie, jaka bakteria zaatakowała, często stosuje się te o szerokim
zakresie. Nie zawsze jednak trafi akurat w tę konkretną bakterię, więc próbuje
z innym lekiem. Oczywiście istnieją testy (chociażby test API), który pozwoli
zidentyfikować organizm, ale nie zawsze są warunki, aby je wykonać i istotną
kwestią jest też problem finansowy. Antybiotyk czasem trzeba zapisać i nie można
się przed tym bronić, ale nie bierzmy go na siłę, bo to ogromna broń w
rzęskach bądź wiciach bakterii.
Bardzo istotna jest też kwesta wymuszania przepisania
antybiotyku, bo gdzieś wyjeżdżamy, mamy ważne spotkanie, a myślimy, że
antybiotyk raz dwa nam pomoże. Niestety, często jest wręcz odwrotnie i jak
najbardziej może nam zaszkodzić. Warto pamiętać, iż 90% infekcji górnych dróg
oddechowych jest spowodowane przez wirusy, więc antybiotyki w takim przypadku nam nie pomogą.
Antybiotyki stosuje się nie tylko w medycynie. Wiemy, że
nadużywamy ich w hodowli zwierząt. Niestety, te wszystkie składowe sprawiają,
że bakterie coraz to bardziej robią się oporne na antybiotyki, bo mają z nimi
częstszy kontakt i więcej możliwości "zbadania" leku. Mikroorganizmy
działają w prymitywny, ale skuteczny sposób. Jeżeli nadal będziemy nadużywać
antybiotyków, a nowe nie będą produkowane (lub też bakterie szybko zdążą się
uodpornić na ich działanie), to niestety, ale czeka nas powrót chorób, na które
obecnie mamy leki. Przestarzała broń nam nie pomoże, a bakterie realnie
są w stanie sobie z nią poradzić. Zatem, co robić? Przede wszystkim stosować
antybiotyki z głową, nie nadużywać, nie wymuszać ich przepisania i nie brać ich
na byle przeziębienie, a to pomoże nam w walce z mikrobami.
Zgadzam ja jako dziecko dostawałam sporo antybiotyków i na blogu opisuję moje powikłania po zbyt dużej ilości.
OdpowiedzUsuńhttps://desa17.blogspot.com/