Wolne rodniki, które doprowadzają nas do stresu (oksydacyjnego)
Na etykietach
artykułów spożywczych często wykorzystuje się hasło
„przeciwutleniacz”/”antyoksydant”. Niestety (a szkoda), trochę rzadziej pojawia
się „stres oksydacyjny. Jest to poniekąd zrozumiałe, bo nazwa ta nie wygląda
przyjemnie (dla większości populacji), zatem moglibyśmy się wzdrygnąć, widząc
wytłuszczonym drukiem: wolne rodniki wpływają na stres oksydacyjny – tylko
antyoksydanty mogą temu zapobiec. Obiecuję Wam, że to hasło stanie się dla Was
jasne pod koniec artykułu, bo taki jest sens tej strony – zrozumieć
(nie)zrozumiałe.
Wolne rodniki
Wolne
rodniki to atomy, cząsteczki lub jony, które na swojej powłoce (powłoka
położona najdalej od jądra atomowego) mają niesparowany elektron. Są bardzo
reaktywne, ponieważ dążą do uwspólnienia elektronów z innym atomem, cząsteczką
lub jonem. Przykłady: H2O2 – nadtlenek wodoru, O2 – rodnik
ponadtlenkowy, OH- - rodnik hydroksylowy. Dążąc do przyłączenia lub oddania elektronu,
wykazują dużą aktywność chemiczną, utleniając każdy związek, z którym mają
kontakt. W dużym uproszczeniu tak zachodzą reakcje oksydoredukcyjne,
czyli tzw. redoks, gdzie donor oddaje elektron, a akceptor go pobiera.
http://water-star.pl/2016/02/15/najsilniejszy-antyoksydant-176-razy-mocniejszy-niz-witamina-c/
|
Wolne rodniki nie żyją za długo, ale za to bardzo silnie reagują z pobliskimi cząsteczkami. Są
naprawdę reaktywne. Szczególnie niebezpieczne jest reagowanie z lipidami,
kwasami nukleinowymi, ponieważ istnieje prawdopodobieństwo wywołania łańcucha
reakcji oksydoredukcyjnych (redoks), w wyniku których m.in. powstają toksyczne
nadtlenki, które będą dalej silnie reagowały. W organizmie wolne rodniki głównie powstają w reakcji
oddychania komórkowego. Te procesy katalizują enzymy takie jak oksydaza NADPH (dinukleotyd
nikotynoamidoadeninowy), oksydaza ksantynowa, oksydaza
aldehydowa, lipooksygenaza, cyklooksygenaza. W reakcjach z
wyżej wymienionymi enzymami, powstają rodniki zwane rekatywnymi formami
tlenu (RFT).
Stres oksydacyjny
https://www.poradnia.pl/nie-daj-sie-wolnym-rodnikom.html
|
Stresem
oksydacyjnym nazywamy zachwianie równowagi pomiędzy liczbą utleniaczy a
przeciwutleniaczy. Jest wynikiem
nadmiernej aktywności reaktywnych form tlenu, wynikającym z zaburzenia równowagi pomiędzy wydzielaniem a usuwaniem z komórki wolnych rodników
tlenowych przez systemy antyoksydacyjne. Wśród wolnych rodników tlenowych
istotne znaczenie ma anionorodnik ponadtlenkowy oraz
produkty jego przemiany: nadtlenek wodoru, rodnik
hydroksylowy oraz nadtlenoazotyn. Reaktywne rodniki tlenowe są
produktami metabolizmu tlenowego zachodzącego w komórkach w warunkach
fizjologicznych.
Linie obrony – systemy antyoksydacyjne – antyoksydanty
Co oznacza termin "antyoksydanty"? Są to związki odznaczające się właściwościami chroniącymi molekuły organizmu przed
utlenianiem, które może spowodować zaburzenie ich struktury i funkcji. Wyróżnia
się 2 systemy antyoksydacyjne: enzymatyczny i nieenzymatyczny. Neutralizują one wolne rodniki, chronią przed ich szkodliwym działaniem oraz hamują reakcje utleniania. Do systemu enzymatycznego zaliczamy enzymy: katalazę (występuje
w peroksysomach i rozkłada nadtlenek wodoru), dysmutazę ponadtlenową, peroksydazę
glutationu oraz reduktazę glutationu. Natomiast w skład
nieenzymatycznego systemu wchodzą kwas askorbinowy, melatonina i glutation.
Zadaniem obu systemów jest neutralizacja RFT. Oprócz tych skomplikowanych
związków chemicznych, organizm broni się przed wolnymi rodnikami także w sposób
pośredni, czyli poprzez naprawę bądź eliminację tych składników komórki, które
zostały uszkodzone.
Pozytywne znaczenie RFT
Proszę sobie nie
myśleć, że na co dzień jesteśmy zagrożeni od strony naszego organizmu.
Reaktywne rodniki tlenowe uwalniane są w ilościach bezpiecznych dla komórki i
odgrywają rolę przekaźników oraz regulatorów wielu procesów zachodzących w
komórkach. Indukują różnicowanie i zaprogramowaną śmierć
komórki, wpływają na syntezę, uwalnianie lub inaktywację tlenku
azotu oraz pobudzają transport glukozy do komórek. Mogą zwiększać
przepuszczalność ścian naczyń włosowatych, a tym samym warunkują prawidłowy
przebieg reakcji zapalnej. Regulują przekazywanie sygnałów z komórki do komórki
oraz w jej obrębie. Komórki fagocytujące (granulocyty, monocyty, makrofagi)
wykorzystują wolne rodniki tlenowe do eliminacji (tudzież pożerania) patogenów.
Ten mechanizm wymaga ogromnych nakładów tlenu i wiąże się z
kilkudziesięciokrotnym wzrostem jego zużycia, dlatego ten proces nazywa się
wybuchem tlenowym. Nazwa pochodzi również stąd, że uwalnia się duża ilość
anionorodnika ponadtlenkowego. RFT uczestniczą również w eliminacji pasożytów
oraz czynników, które zostały uznane za potencjalnie chorobotwórcze, kiedy to
w jamie ustnej, w ślinie stwierdza się obecność peroksydazy i mieloperoksydazy.
RFT regulują również aktywację limfocytów T i ich adhezję (przyleganie) do
śródbłonka, co umożliwia przenikanie tych komórek z naczyń krwionośnych do
miejsca zapalenia. Optymalizują specjalizację oraz śmierć komórek w bardzo prosty
sposób – kiedy jest niskie stężenie RFT, komórki się różnicują, a kiedy jest
wysokie stężenie, obumierają. Dzięki temu możliwa jest eliminacja
uszkodzonych komórek.
Druga, szkodliwa strona reaktywnych form tlenu
Nie można niestety
popaść w zachwyt nad ideałem naszego organizmu, bo w wyższych stężeniach RFT są
naprawdę destrukcyjne. Mają one zdolność do utleniania białek. Nadtlenki białek
są oczywiście usuwane przez organizm, jednak w miarę starzenia się organizmu,
aktywność proteolityczna spada i zmienione formy białka mają potencjał do
gromadzenia się w organizmie. Utlenianie białek może prowadzić również do
zmiany ich budowy, przez co tracą swoją funkcję, chociażby jako
enzymy. Reakcje rodnika hydroksylowego oraz tlenu z kwasami
nukleinowymi mogą prowadzić do uszkodzenia zasad purynowych i pirymidynowych,
reszt cukrowych lub do rozerwania wiązań fosfodiestrowych łączących nukleotydy.
Prowadzi to do pęknięć nici kwasów nukleinowych. DNA mitochondrialne jest bardziej podatne na uszkodzenia, ponieważ wszystkie reakcje oddychania komórkowego zachodzą w tym organellum. Jest jeszcze wiele innych destrukcyjnych
reakcji dla naszego organizmu, między innymi z utlenianiem lipidów etc.
http://dermestetic.pl/poradnik/wplyw-wolnych-rodnikow-na-starzenie-sie-skory.html
|
Starzenie się organizmu, choroba Alzheimera, a gdzie w tym wszystkim wolne rodniki?
Wysokie stężenie
wolnych rodników tlenowych i innych utleniaczy prowadzi do starzenia się
organizmu. Przez ich działanie, utlenione składniki komórki gromadzą się w
organizmie, co osłabia mechanizmy naprawcze i systemy degradujące uszkodzone
cząsteczki. Narządem najbardziej wrażliwym na uszkodzenia oksydacyjne jest
mózg. Zużywa on duże ilości tlenu, NNKT i zawiera stosunkowo duże stężenie
jonów metali ciężkich. Sam też nie ma jak się bronić, ponieważ nie zawiera dużo
substancji o charakterze antyoksydacyjnym. Za duże wydzielanie reaktywnych
rodnikowych form tlenu ma wpływ na komórki nerwowe i prowadzi do ich
destrukcji, tutaj można powiązać to z chorobą Alzheimera.
Spadek aktywności
systemów antyoksydacyjnych (enzymatycznych i cząsteczkowych) może prowadzić do
osłabienia systemu antyoksydacyjnego, które często obserwuje się w procesach
starzenia i neurodegeneracji. Jako uzupełnienie poziomu antyoksydantów, których
nie potrafimy wytworzyć, sugeruje się przyjmowanie witaminy A, witaminy C czy
witamina E. Być może jest to sposób na kompensowanie osłabionego
działania systemu antyoksydacyjnego.
Jako konkluzję,
przetłumaczmy sobie zdanie, które ułożyłam na początku artykułu i spójrzmy na
nie krytycznie. Wolne rodniki wpływają na stres oksydacyjny – tylko
antyoksydanty mogą temu zapobiec. Wolne rodniki wpływają na stres oksydacyjny,
same go nawet tworzą. Tak, tylko antyoksydanty mogą temu zapobiec. Uważam, że
nie powinniśmy demonizować wolnych rodników, bo oprócz destrukcyjnego
działania, naprawdę są one nam potrzebne.
Niezwykle interesujący temat, dzieki za podzielenie się
OdpowiedzUsuń